Pewnej pięknej niedzieli mogłam towarzyszyć pewnej rodzince w wyjątkowym wydarzeniu.
Rodzinka nie byle jaka, bo uzdolniona fotograficznie więc jak już wiecie, stresa miałam wielkiego 😉 Ale na szczęście było pięknie i bardzo rodzinnie, Lili czynnie brała udział w Chrzcie i ani malutkiego płaczu nie było, ale tym się chyba zmęczyła bo większość czasu w restauracji przespała. Mogłabym godzinami ich obserwować. Nikodema jak się tuli do młodszej siostry i ją rozśmiesza oraz Kamile i Oskara, którzy nie kryli się z uczuciami.
Po prostu uwielbiam.
Kościół p.w. Chrystusa Króla Wszechświata w Stargardzie
Restauracja Weranda Morzyczyn