Czy Wy też czekacie z niecierpliwością kiedy wiosna zagości u nas na dobre? Bo ja już nie mogę się doczekać! Co prawd zima w Studiu przyniosła wiele cudownych kadrów. Odwiedziły mnie fantastyczne rodzinki, świadome siebie kobiety, zakochani i przyszli rodzice czekający na cud narodzin. Wiele historii i złapanych chwil. Wpadł „mały” generalny remont i dorobiłam się nowych kącików i przestrzeni technicznych. Odkrywam na nowo możliwości posiadania studia. Ale mimo wszystko stęskniłam się już do plenerów i ich różnorodności, zmienności.
Sesja w kwitnącym sadzie
Dlatego powspominamy sobie poprzednią wiosnę w sadzie. Troszkę się działo i mam nadzieję, że ten rok też pozwoli nam porządnie poczarować w tym bardzo ulotnym czasie. Bo niestety takie warunki mamy tylko na przełomie kwietnia i maja. Delikatne białe kwiatuszki na drzewach zdecydowanie za szybko znikają, chciałabym aby trzymały się one chociaż z miesiąc 🙂 Wtedy na pewno udało by mi się spełnić wszystkie moje wizje. Ale nie ma co marzyć, trzeba działać!
Zebrałam dla Was parę kwitnących sesji tak aby pokazać jaki klimat możemy osiągnąć.
Na początek, rodzinnie i pokoleniowo w delikatnym naturalnym wydaniu. Dzieci na sesjach po prostu się bawią i to właśnie dzięki temu powstają fantastyczne, naturalne kadry.
Teraz przejdziemy powolutku w bardziej sielski i czarodziejski klimat. Wkracza lekka aranżacja i kreacja sytuacji. Oczywiście i tutaj zostaje duże pole do popisu dla najmłodszych, tak aby dziecko było dzieckiem. Tak na prawdę te klimaty się zazębiają, jedno bez drugiego nie istnieje. bo nawet w codziennych sprawach może być troszkę magii.
Sesja kobieca
A jeśli myślicie, że takie sesje są tylko dla rodzin i dzieci to jesteście w wielkim błędzie. Bo jaka inna aranżacja może być bardziej kobieca od kwiatów? Dlatego sesja kobieca, portretowa, buduarowa czy ciążowa pęknie nam się połączy z tym tłem.